BuJo (bullet journal) jest to forma kreatywnego kalendarza, który planujemy sami od początku do końca.
Nigdy nie byłam dobra w planowaniu. Nie jestem dobra w planowaniu. Jednak gdy po raz pierwszy usłyszałam o bujo zapragnęłam spróbować. Obecnie jestem w fazie planowania co znajdzie się w moim zeszycie - jakie listy będę chciała tam umieścić, ćwiczę doodling i kaligrafię. I jak na razie myślę, że wychodzi mi to nieźle. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu.
Jak widać okładka jest utwardzana, imituje skaj/skórę. Tak naprawdę jest to szkicownik, który kosztuje równo 15zł. Liczy sobie 50 białych, ale nie oślepiających stron, kartki są dość grube. Nie wiem jak się sprawdzi, obecnie jeden jaki mam jest na spiralce i radzi sobie nieźle z cienkopisami, szczególnie z Micronami po których nie przebija, ale już z flamastrami jest gorzej.
Poszerzyłam swój arsenał cienkopisów w dwa Sakura Pigma Micron, 0.05 i Brush - szczerze, pierwszy raz zaczęłam nimi działać i jestem zachwycona! Nie przebijają, nie rozmazują się i są wodoodporne. Idealne dla mnie.
Oprócz tego mam na stanie kolorowe i neonowe długopisy, cienkopisy z Rystor i Schemat, kredki BIC i kilka sztuk Koh-i-noor Polycolor, kredki akwarelowe z Tigera, pastele oraz zwykłe, najtańsze flamastry z Auchana. Kocham kupować artykuły papiernicze, nigdy nie mogę przejść obojętnie obok sklepu plastycznego! ;)
Listy, które planuję zaplanować w moim bujo to:
*Book list
*Music list
*Wish list
*Birthday list
*Bucket list
*Saving Tracker
*Ideas list
*Things that make me happy
*Yearly goals
Jak widać jest ich trochę, może coś dodam, albo ujmę. Zobaczymy. W każdym razie wiem, że na początku swojego plannera zrobię Indeks, który pozwoli mi odnaleźć to co będę chciała znaleźć i Key - symbole, którymi będę posługiwała się w bujo. Na następnych stronach mam nadzieję, że uda mi się napisać Future Log czyli planowanie przyszłości oraz kalendarz roczny.
Pierwszym miesiącem, który umieszczę w moim bullet journalu zostanie październik. Właśnie wtedy zaczynam pierwszy rok studiów i myślę, że akurat taki planner mi się przyda. Zapisywanie planu, rzeczy do zrobienia i kreatywne spędzanie czasu to będzie jakaś odskocznia od wykładów na uczelni. Mam nadzieję, że kartek starczy mi chociaż na kilka miesięcy ;)
